I kolejne pyszności z przepisu mojego taty!;)
Bardzo lubię próbować piersi z kaczki w różnej postaci,
(stąd jest to najczęściej wybierana przeze mnie potrawa w restauracjach)
jednak to właśnie ten sposób przyrządzania jej, zdecydowanie najbardziej przypadł mi do gustu!
Może dlatego, że robi ją mój tata, nie wiem;)
Z resztą.. spróbujcie sami!;)
Składniki:
- piersi z kaczki
- ziemniaki
- szparagi białe
- miód
- sos holenderski
- świeża czerwona porzeczka
- konfitura z czerwonej porzeczki/ żurawiny/ borówki
Sposób przygotowania:
Piersi z kurczaka ponacinać od strony skóry tak aby przeciąć całą skórę ale nie przeciąć mięsa.
Następnie marynować je w dużej ilości majeranku z dodatkiem soli i pieprzu.
Tak przygotowane piersi smażyć na patelni bez tłuszczu (wytopi się nam ze skóry) ok 5 min z każdej strony.
Następnie przełożyć do naczynia żaroodpornego i polać miodem, piec ok 15 min w piekarniku nagrzanym na 200 stopni. Jeśli chcemy, żeby skórka była chrupiąca nie używamy worka do pieczenia.
Ziemniaki kroimy w paseczki i wrzucamy do frytkownicy, na koniec posypujemy solą i pieprzem.
Szparagi obieramy i gotujemy aż będą miękkie.
Upieczoną kaczkę wyciągamy z piekarnika i jak to mówi mój Tata: trzy minuty musi pooddychać, dopiero kroimy w plasterki. :P Całość układamy na talerzu, szparagi polewamy sosem holenderskim, a do kaczki jako dodatek dodajemy konfiturę z owoców i świeże porzeczki.
Smacznego!:)